Krótka historia o tym, jak to się zaczęło z ilustracją. cz. 1


“Jedno drzewo jest początkiem lasu”

Jako dziecko byłem zakochany w książkowych ilustracjach do baśni, bajek i opowiadań. Ilustracje takie jak w “Muminkach” miały pewną niewytłumaczalną magię, pomimo tego, że były czarno- białe bardzo je lubiłem. Spotykałem na swojej drodze również książki, w których ilustracje były brzydkie lub przerażające, zastanawiał mnie ten fenomen strasznej ilustracji. Jako dziecko wybierałem te przyjemne, kolorowe i magiczne ilustracje, po czym przerysowywałem je na szybie okiennej. Ilustracje dla dzieci oczarowały mnie swoim klimatem.


“Ziarnko pada i kiełkuje w przypadkowych czasem miejscach”

Wszystko zaczęło się w 1998 roku,gdy w wieku 12 lat otrzymałem swój pierwszy komputer. Byłem zachwycony tym, że mogę zrobić ze swoimi rysunkami coś więcej, niż tylko powiesić na ścianie i obdarowywać bliskich kolejnymi pracami. Zacząłem tworzyć swoje pierwsze ilustracje komputerowe, a wraz z nimi pierwsze gry i pokazy multimedialne.

Gry były najlepszym sposobem, żeby wyrazić siebie. Od 1997 roku powstało ich kilka a pierwszą opublikowaną grą był “Bumli”- zabawna historia o krasnalu poszukującym lekarstwa dla dziadka.

link do pobrania gry:
https://play.google.com/store/apps/details?id=moc.przyklad.c14609199188301

Sadzonki ilustracji:

W grach komputerowych trzeba być człowiekiem orkiestrą, poza animacjami i grafikami mamy programowanie, dźwięki, muzykę. To za dużo dla jednej osoby. Postanowiłem zostać przy tym, co robię najlepiej: ilustracje dla dzieci i ilustracje do książek.

Ilustracje dla dzieci mają to do siebie, że ich zadaniem jest angażować tylko dziecko (pomimo tego, że rodzic wybiera książkę). Rozumiem, czym jest ilustracja dla dzieci, moje maluchy uczestniczą  w powstawaniu ilustracji i są najlepszymi krytykami w tej dziedzinie. Gdy tworzę ilustracje przełączam się w tryb małego odbiorcy,  zastanawiam się jak widzi to dziecko i spoglądam właśnie takim wzrokiem. Staram się nie szczędzić zabawnych sytuacji i eksponuję je. Smutki i utrapienia chowam w kieszeń, a gdy zbyt wiele złego dzieje się w tekście osłabiam przekaz zwracając uwagę na coś innego.

Małe drzewko- -pierwsze opublikowane ilustracje. (Czym jest ilustracja).

Ilustracja jest to rysunek, który uzupełnia tekst i wynosi go na nowy wymiar, pozwala odetchnąć i spojrzeć inaczej na niektóre sceny, uzupełnia je. Nawet te książki, które są niezmiernie ciekawe, czyta się zupełnie inaczej gdy są okraszone ilustracjami. Przykre jest to, że czasami nudna, nieodpowiednia książka dla dzieci- pisana raczej pod rodziców, zawiera przepiękne ilustracje. Dziecko szybko zapomina o takiej książce i pomimo magii ilustracji nie wróci do niej. W drugim przypadku mamy przepiękne opowiadania i ciekawe historie czy wiersze zapełnione ilustracjami typu “fast food” z tanimi, brzydkimi, sztampowymi obrazkami. Ilustracja zawsze musi być dostosowana do wieku odbiorcy, należy pamiętać, że im młodszy odbiorca tym większa rola ilustracji. Dla młodszych dzieci 1-3 lat ilustracje zajmują całe strony, a tekst schodzi na dalszy plan. Taką ilustrację cechują uproszczone kształty i żywe kolory. Starsi odbiorcy przyjmują już ilustrację bardziej szczegółową a nawet abstrakcyjną, gdyż interpretacja starszych dzieci trzyma już wysoki poziom i pozwala na większą dowolność. W tym przypadku ilustracja ustępuje miejsca większej ilości tekstu.



Ilustracja do "Świerszczyka"

Moją pierwszą publikacją- nie do szuflady, był wierszyk w “Świerszczyku”. Zdziwiłem się, że bez bogatego doświadczenia na rynku, bez katalogu ze swoimi pracami zaufano mi na tyle, że pozwolono zilustrować wielkanocny magazyn. Później postanowiłem tworzyć wyłącznie na potrzeby drukowanych publikacji i odpuściłem sobie produkcję gier, choć nadal patrzę na nie z sentymentem. Historia potoczyła się jak s zalona i miałem przyjemność ilustrować takie książki jak: Ignaś-  opowieści patriotyczne”,”Tosia i owocowi rabusie”,”Matematyka od 1 do 100” , “Kot Platon i zagadka dzielności” czy “Words that go Ping”.

Przycinanie gałązek-jak powstaje ilustracja.

Najważniejszy jest pomysł i szkic. No właśnie, gdy mamy fantastyczną historię, taką zgrabnie napisaną, ciekawą i przykuwającą uwagę młodego odbiorcy, to przecież i ilustracja musi być fantastyczna. Nic podobnego. Czasami wystarczy po prostu tusz i mały gryzmoł jakiejś sytuacji, który pobudzi wyobraźnię dziecka. W niektórych sytuacjach wystarczy sam szkic i kilka plam kolorów skomponowanych w nietuzinkowy sposób- dzieci to fantastyczni i wbrew pozorom uważni i ciekawscy odbiorcy.


Tak było kiedyś.
Dzisiejsze realia są takie, że bez wielkoformatowych(cało stronnych)  ilustracji książka staje się mało widoczna i podczas kartkowania  jest odrzucana przez dziecko i przez rodzica. W świecie, który uczy nas  aby kupować wzrokiem rola ilustracji bardzo wzrosła. Naszym zadaniem  jako rodziców a moim jako ilustratora jest sprawić aby ilustracja  była mądra, dostosowana do małego odbiorcy, ciekawa i magiczna- jak książki, które pamiętamy z dzieciństwa.

Najważniejszy przy tworzeniu ilustracji pozostaje szkic i pomysł, cała reszta to kolorowanie i nadawanie faktury, tekstury, cienia i światła . Bez udanego pomysłu i ilustracja jest nudna i nieciekawa a nawet nieadekwatna do tego, co znajduje się w tekście. Ogromną rolę odgrywa też doświadczenie ilustratora.

Domek na drzewie.

Wiele się zmieniło od czasu nieśmiałych prób związanych z ilustracją.
Dziś tworzę dla wydawnictw i prywatnych osób, które piszą książki.
Zajmuję się składem tekstu, przygotowaniem do druku, czasami
współtworzę książki pomagając w korekcie.
Uczę się i doskonalę każdego dnia. Oto kilka realizacji:



ilustracje dal dzieci
ilustracje dal dzieci

ilustracje dla dzieci


ilustracja do "Pamiętników Fenka- Kamperem przez Polskę"


Dziękuję za przeczytanie. To mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość ;)
W kolejnym odcinku cyklu opowiem o początkach ilustracji, jej znaczeniu, o tym co popchnęło mnie w kierunku ilustracji oraz o znaczeniu tej dziedziny sztuki i jej magii.

Miło by było usłyszeć wasze zdanie oraz poczytać komentarze. Dajcie znać na blogu, co sądzicie o tym pomyśle i czy czy chcecie dowiedzieć się więcej.

Część 2 przeczytasz tu


ilustracje dla dzieci
www.ilustracjedladzieci.com

Komentarze

  1. Cześć Danielu, gratuluję założenia bloga! To dobry pomysł na prezentowanie siebie i swojej twórczości. Chętnie poczytam jak wygląda praca ilustratora od kuchni, o współpracy z wydawnictwami i autorami i innych okołoilustratorskich sprawach. Tematów na pewno Ci nie zabraknie, powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Piotrze, tematów jest mnóstwo. Jedne są związane bezpośrednio z wykonywaniem ilustracji, inne to tematy poboczne typu: współpraca ale i również nastrój, planowanie czasu, szukanie zleceń, pomysł na ilustracje, szukanie stylu, opinie innych i wiele, wiele innych. Jeżeli bedzie mobilizacja (a jest) to mam w planach jeden dłuższy wpis co weekend. Mam nadzieję wytrwać w postanowieniu jak w treningach, które mają na celu przygotować mnie do maratonu 😊

      Usuń

Prześlij komentarz