Czym i jak rysować.

Cześć. Dziś opowiem o sprzętach i narzędziach do rysowania.


Ołówki, kredki, farby, tablety. Co tak naprawdę wybrać i jak się tym posługiwać.


Długopis i ołówek 


Standardowe dostępne pod ręką materiały ma każdy. Ołówków i długopisów nie brakuje. Na początek wystarczy w zupełności, na szkic, bazgranie, mazanie, po kartkach tych od zeszytu i drukarki. Zawsze znajdzie się również trochę czasu. Najlepszy sposób na trening to spontaniczne, szybkie rysunki. Zacznijmy od przerysowania czegoś łatwego jak zdjęcie z neta czy przedmiot z najbliższego otoczenia. Jeżeli chcecie możecie wykonać ilustracje do książki, którą ostatnio przeczytaliście.

Jeżeli chcemy iść dalej bo spodobało nam się szkicowanie możemy spróbować kredek, pióra, tuszu, akwareli. 


Tanie kredki, akwarele, tusz.


Kiedy już wiemy, że rysowanie jest dla nas wypróbujmy różnych narzędzi. 

Tanie kredki to nie te z marketu. Aby się nie rozczarować polecam: Kredki akwarelowe Koh-i-Nor Mondeluz są tanie, mają świetne barwy, miękki grafit i możliwość kolorowania na mokro i sucho. Ich cena waha się od 70 do 100 zł. Polycolory tej samej firmy mają intensywniejszą barwę, ładnie się mieszają i są wodoodporne. Mamy jeszcze Kredki Derwent Cokoursoft, Derwent Artist oraz wiele innych. O każdych warto co nieco poczytać.




Jeżeli chodzi o akwarele to do wyboru mamy akwarele Winsor & Newton (Professional), Daniel Smith, Schmincke (linia studencka Akademie i profesjonalna Horadam), Sennelier, M. Graham, Daler Rowney, Białe Noce (White Nights) rosyjskiej firmy Newska Palitra, o żywych nasyconych kolorach. Mamy także dwie polskie firmy produkujące akwarele: Karmański (założona w XIX wieku przez ucznia Jana Matejki) i Renesans. Osobiście polecam Karmańskiego oraz Renesans. Najlepsze akwarele są w kostce. 




Tusz, który jest najlepszy na początek to ten w cienkopisach. Ważne aby był wodoodporny, jeżeli zechcemy pomalować naszą pracę np akwarelami. Polecam cienkopisy Pigma Micron Sakura, oraz Farber Castell.

Technika w każdym przypadku jest inna. Sami musimy przetestować jak maluje się akwarelą, koloruję kredkami, cienkopisem, promarkerami. 

To wspaniałe móc przebierać w rozmaitych narzędziach, papierze, testować cała masę przyborów. Musimy w końcu znaleźć swoje ulubione narzędzie i medium. Aby wykonywać grafikę, ilustracje do książek czy malować obrazy trzeba mieć pewne rozeznanie. Testowanie niesie mnóstwo frajdy. Nie we wszystkim musimy być dobrzy, niektóre techniki czy media mogą nam nie podpasować. Warto eksperymentować bo skoro akwarelą jest nam bliska możemy wypróbować malowania kawą. Serio, sami zobaczcie co zmalowałem. 



Poza technikami klasycznymi mamy do dyspozycji również techniki cyfrowe, równie ciekawe z powodu ogromnego wyboru urządzeń, programów graficznych, pędzli, szczotek i tekstur. 

Tablet

Jaki tablet będzie najlepszy? Urządzenie wskazujące czy z dotykowym interaktywnym ekranem piórkowym? 


Odpowiedź na to pytanie jest jest jedna. Nie przepłacamy. Tablet to droga inwestycja a do tego i tak musimy zaopatrzyć się w program graficzny w abonamencie lub płatny jednorazowo. Polecam programy: Krita, Affinity Designer, Photoshop, Sketchbook. Obsługa każdego jest inna. Trzeba również oswoić się z naszym tabletem wskazującym. Podczas gdy ręką z piórkiem przesuwa się po powierzchni tabletu nasz wzrok musi być skierowany na monitor. Osobiście nie mam z tym problemu jednak wielu osobom to przeszkadza. Co do urządzenia wskazującego, bezsprzecznie króluje Wacom. Ceny zaczynają się od 150 zł. Program graficzny to wydatek od 0zl za darmową wersję do 200 zł za Affinity. 

Jeżeli szukamy tabletu z wyświetlaczem na próbę polecam firmę Huion. Ich urządzenia cieszą się dużym zainteresowaniem ale ceny zaczynają  się od około 1000zł. Pocieszeniem może być fakt, że konkurencja jest droższa. Niestety każdy wacom, surface czy ipad będzie lepszy od huiona, to tak dla ostudzenia zapału. 


Co zatem innego? Telefon? 
Świetnie sprawdzi się Samsung Galaxy Note, który w zależności od modelu kosztuje od 800 zł i można zabrać go ze sobą i rysować wszędzie. 



Opiszę go w kolejnej części bloga. Przetestujemy jego możliwości, prędkość ilość warstw, narzędzia. 

STRONA GŁÓWNA BLOGA




Komentarze

  1. Dziękuję Ci za cenny wpis. Od dawna przymierzam się do codziennej nauki rysowania - celem jest ilustrowanie własnych bajek. Wciąż jednak odkładam to na później i zastanawiam się, czy to dobry pomysł łączyć pisanie z ilustrowaniem. Może skupić się na jednym, a drugie zostawić innym? :)
    Ma małe pytanie, bo czytałem ostatnio sporo opinii o marce Huion i wynika z nich, że jakość jest porównywalna z Wacom. Czemu w takim razie Wacom zostawia w tyle Huiona? Przydałaby mi się opinia praktyka i z góry za nią dziękuję :)
    Co do ilustracji, jeśli jednak nie zdążę na czas i nie nauczę się w stopniu zadowalającym rysować, bardzo możliwe że zwrócę się się do Ciebie. Od dawna na FB obserwuję Twoje dzieła i bardzo pasują do klimatu moich bajek. Tak więc, gdyby co, to pozostaję w kontakcie.
    Pozdrawiam i życzę tego, co najlepsze,
    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie można być dobrym we wszystkim. Wiem jakie pracochłonne jest samo pisanie bajek, wierszy czy opowiadań. Każdy autor chce aby jego książki byłyby ozdobione ładnymi, kolorowymi ilustracjami, szczególnie w przypadku małych, wrażliwych odbiorców. Najlepiej naezkicować własne sceny na swój sposób i z takimi rysunkami zwrócić się do ilustratora. To wiele ułatwia i wskazuje kierunek. Co do tabletów to Huion i Wacom można porównywać na różne sposoby. Wygrywa jednak Wacom. Można porównywać IPada do Surface ale w tym przypadku pojedynek będzie wyrównany choć na korzyść IPada. Zbyt duży wybór zawsze sprawia problem dlatego my jako konsumenci mamy 14 dni na oddanie sprzętu kupionego przez internet. Można to wykorzystać na testy sprzętu a w razie niezadowolenia zwrócić i zamówić inny model :)

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź i podzielenie się swoim punktem widzenia. Coraz bardziej się ku niemu skłaniam, dlatego nie naciskam na siebie. Od czasu do czasu coś naszkicuję i chyba to dobry pomysł, by w ten sposób tworzyć bazę zarysów ilustracji, które chciałbym mieć w swoich książkach.
      Co do tabletu, nie wiedząc, czy pójdę w tym kierunku, dziś nie ma chyba potrzeby zaopatrywać się w taki sprzęt, bo mogłoby się okazać, że w końcu przykryje go kurz, bo ja zbyt zajęty będę pisaniem.
      Pozdrawiam i życzę kolejnych sukcesów, które cieszyć będą oczy wszystkich maluchów :)

      Usuń
  2. Cieszę się że mogłem pomóc 😊
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz